paź 17 2003

zakrecilam sie


Komentarze: 0

sytuacja nie za ciekawa.. gubie sie we wlasnych myslach, siedze przed netem i proboje wszystko ogarnac... wszystko wydaje sie byc takie skomplikowane... z jednej strony zazdrosc (paskudne uczucie), pewnie on teraz siedzi z nia, pewnie swietnie sie gdzies bawia, boshe, coz za mysli przychodza mi do glowy (niech sie bawia, przeciez sa juz razem rok!!!), a jednak to uklucie zazdrosci... nie, nie warto do tego powracac, przeszlosc to przeszlosc... z drugiej strony, obawa... nawet jezeli te najpiekniejsze mysli by sie spelnily... to czy to by mialo sens? ja z nim?? nie... to by nie wypalilo, to nie tak.. ja? jednak po ostatnim zwiazku chowam sie przed uczuciem, niby go potrzebuje, niby go pragne, a jednak sie chowam... a jednak uciekam i wydaje mi sie to nie realne... takze jakby tak spojrzec trzezwym okiem sytuacja jest gorzej niz paskudna... czas sie ewakuowac nim za daleko to zabrnie...

a jendak wciaz czekam na gg, az bedzie dostepny, a jesli dzis sie nie zjawi? bedzie mi smutno....

ps. teraz najprostrze teksty sa dla mnie nie do zrozumienia.... ehhhh.... nie dziwcie sie, zakrecilam sie masakrycznie.

smierc_to_ja : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz