moje male zoo
Komentarze: 1
nie wiem na ile uda mi sie cos napisac, bo wlasnie moj ukochany molestuje moja szyjke, albo raczke (uhhh odrobina przyjemnosci-nawet smierc sobie moze na nia pozwolic). no tak rozpisuje sie na tym blogu bardziej niz na moim drugim (prowadzonym juz od dluzszego czasu i podzielonym na kilka czesci-jak narazie to sa 3 czesci...).
postanowilam opisac wam tu moj maly zwierzyniec. wieksza czesc mojego zycia zajmuja wlasnie one... coprawda teraz mam ich bardzo malo, ale hmmm mam swoje plany w zwiazku z posiadaniem przezemnie zwierzakow. narazie mam psa-jamnika... junior pomimo swoich 10 lat nadal zachowuje sie jak szczeniak... (szczerze mowiac to nadal nawet siusia jak szczeniak :)...). mordka ta jest bardzo kochana, jednak przez te swoje dlugie lada zycia nie nauczyl sie jak korzystac ze szczoteczki i pasty do zebow (a fe!). jesli tylko bedzie taka mozliwosc wcisne tu na stronce jego zdiatko (musze je najpierw zeskanowac i nauczyc sie wstawiania zdiec). moim drugim i najukochanszym zwierzakiem jest forest-moja swinka morska. naprawde cudowny z niej zwierzak... pomogla mi przetrwac wiele dolkow. wygladem przypomina nieco punka... he he he coz za skojarzenie...obecnie jednak mieszka u mojego ukochanego-ale tylko na okres letni. jest tam jej bardzo dopsze i juz zapewne o mnie zapomniala (chodz widuje mnie niemal codziennie). postaram sie rowniez umiescici i jej zdiecie... pragnelam rowniez nabyc parke chomikow ale niestety protest siostry sprawil, ze starsza wycofala zgode i... nie moge miec chomikow, ale tylko do czasu gdy dziele pokoj z siostra. jak tylko bede miala wlasny koncik bede mogla nabyc te cudne stworzonka. a moze ktos z was ma na zbyciu je??? no to by bylo na tyle z tego co mam... a jakie zwierzeta ogolnie sie przwinely (wliczajac wyrzej wspomniane): dwa psy, kilkanascie chomokow, zlow, 5 papug falistych, dwie swinki morskie, kroliczek miniaturka (miniaturowe to on mial tylko uszy!), kret (ale tylko przez jedna noc...) hmm no i teraz siostra ma jeszcze myszoskoczka. to chyba wszystko z tego mojego zwierzynca (mam nadzieje ze nie zapomnialam o zadnym zwierzaku...).
Dodaj komentarz