lip 13 2002

sen...


Komentarze: 1

no coz juz w pelni na niebie rozblysl a ja ani mysle o spaniu. chyba mam jakies problemy ze snem skoro ciagle tu siedze i cos kombinuje... moze powinnam pojsc   . chodz w sumie nie wiem czy to cos by dalo... mam nadzieje... no dobra nie bede juz tak przynudzac, w koncu jutro juz starzy wyjezdzaja i bedzie trza ladnie wygladac jak ich sie bedzie zegnac... nie moge wyskoczyc z jakimis worami pod oczyma, bo i ukochanemu ciezko sie tak pokazac... no a wiec spadam zanim bede potrzebowac natychmiastowej interwencji kosmetycznej. dobranoc.

smierc_to_ja : :
nathalie
13 lipca 2002, 00:00
Ehh, ja wczoraj ( a właściwie to dzisiaj) poszłam spać o 01:30 bo sie troszkę zaczytałam :PP ... Ale spać trzeba, no to przecież sen to zdrowie :)) .. A co to fotki .. hmmm ... nie wiem jak Ci to powiedzieć, ale niestety jej nie widzę, jest u góry tylko taki kwadracik .. buuuu ... :(( papa i miłych snów życzę.

Dodaj komentarz