Archiwum 05 lipca 2002


lip 05 2002 nieco zboczony wpis, czyli ja i on razem......
Komentarze: 5

dziekuje wam, za tak cieple i pelne sympatii przyjecie. dziekuje za wszystkie komentarze pozostawione na moim blogusiu, sprawiliscie mi tym grmna radosc.

dzisiejszy dzien byl bardzo interesujacy. siedzialam sobie u mojego kochanego i zajelismy sie ogladaniem filmow.nagle okazalo sie ze w domciu u niego nikogo nie ma, wiec zajelismy sie soba, niestety szybko ta swawola sie skonczyla (ufff jakie to szczescie ze nas nie przylapali). potem dzialo sie wiele ciekawych rzeczy, ale nie na tyle by o nich tu wspominac. godne uwagi bylo jeszcze jedno zdarzenie. gdy juz wyczerpana ciaglym przychodzeniem kogos do mieszkania postanowilam sie na chwile zdrzemnac. obudzilam sie po jakiejs godzince i okazalo sie ze juz wszyscy domownicy (czy. jego starzy), sa w domu. to mi jednak w niczym nie przeszkodzilo i zaczelam zachecac go do wspolnych igraszek. jego jezyk na moim ciele sprawial mi coraz wieksza przyjemnosc, dodatkowo mysl ze ktos by mogl wejsc i zauwazyc nas w tak niecodziennej sytuacji dodawala calej sprawie nieco pikanterii. ostatecznie do seksu nie doszlo, moj ukochany chce jak najdluzej wytrzymac bez seksu. ustalilismy to juz duzo wczesniej, chce mi udowodnic, ze on nie potrzebuje seksu by ze mna byc i rownoczesnie wiem ze nie seks go przy mnie trzyma. kocham go za to, za to i wiele, wiele innych zalet, o ktorych duzo by mozna pisac.

smierc_to_ja : :